Kiedy Kuba trafił do Fundacji miał 2 lata. Nie mówił, nie słuchał, nie zwracał uwagi na bliskie mu osoby, chodził w pampersie, słabo jadł (tylko kilka potraw), trzeba go było karmić, wymagał całkowitej pomocy przy przebieraniu. Denerwował się każdą zmianą, krzyczał i uderzał się po głowie kiedy coś było inaczej niż chciał…. Lubił cyferki i literki i tylko one były w stanie go zainteresować.
Początkowo do Fundacji przychodził tylko na terapię i to też na krótko. Trudno było mu skoncentrować się na zadaniach, współpracować z terapeutami, krzyczał kiedy wchodził do Sali. Stopniowo jednak zaczął się robić spokojniejszy, zainteresował się zabawkami i Panią Kasią, która z nim pracowała. Zostawał coraz dłużej, zaczął chodzić też do przedszkola. Pojawiły się pierwsze słowa, zauważył kolegów wokół siebie. Z rozstaniem się z pampersem było trudniej, próby siadania na toalecie kończyły się płaczem i histerią, jednak wytrwałość specjalistów zaczęła przynosić efekty.
Teraz Kuba ma 8 lat. Przychodzi do Fundacji z radością, opowiada co ciekawego wydarzyło w szkole, w domu, gdzie był i z kim spędzał czas.
Uczy się w szkole integracyjnej i dobrze radzi sobie z nauką i społecznymi wyzwaniami. Nadal fascynują go cyfry i litery, ale chętnie gra w różne gry, rysuje dinozaury, lubi pomagać mamie w kuchni.
Kuba, trzymamy kciuki za kolejne Twoje sukcesy, te duże i te małe.